Czy Facebook ma za dużo contentu?

Jakiś czas temu Facebook na iPhone usunął okno do wpisywania statusu. Myślałem że to po to, by zrobić miejsce na przycisk „check-in”. Jednak dzisiaj wdrażana jest nowa wersja interfejsu webowego, zawierająca tę samą zmianę. To już nie jest przypadek.

Facebook w wersji przeglądarkowej (czyli w standardowej wersji pod adresem http://www.facebook.com/ ) usunął właśnie zachętę do publikowania zmian statusu, wkładania linków itd. Zamiast pustego okna z pytaniem „O czym teraz myślisz?”  mamy tylko cztery kolorowe przyciski. Najpierw trzeba je kliknąć, a dopiero potem można wpisywać.

Porównajcie:

Facebook porzuca okno statusu

Ten ruch na pewno jest świadomy i przemyślany. Zatem na pewno ma on jakiś cel. Tylko jaki?

Wydaje mi się, że w ten sposób Facebook przechodzi z bycia platformą do publikowania na bycie raczej platformą do czytania i oglądania. Czyli zamiast narzędzia produkcji będzie on coraz bardziej narzędziem konsumpcji wszelkiego rodzaju treści.

Wiązać się to może z następującymi czynnikami, jednak nie jestem w stanie określić, które z nich jak silny miały wpływ na tę decyzję (oczywiście, wpływ deklarowany w oficjalnych oświadczeniach Marka Zuckerberga mnie tu interesuje dużo mniej niż wpływ rzeczywisty):

Facebook stał się masowy: korzystają z niego praktycznie wszyscy. Zaś w całkowitej populacji konsumentów treści jest duuuużo więcej niż producentów. Dużo wiecej ludzi słucha niż mówi. W „starych mediach społecznościowych” (fajnie brzmi, nie?) wszyscy byli autorami, aktorami, twórcami, każdy miał coś do powiedzenia. Dzisiejszy Facebook zrywa z tą tradycją: staje się bardziej ilustrowanym magazynem czy telewizją, gdzie przychodzi się poczytać i pooglądać a nie po to, by dokonać autoekspresji.

Zamiast produkować statusy klikamy „lubię to”: od wprowadzenia przed trzema kwartałami rewolucji pod nazwą Social Graph „produkcja facebookowa” coraz częściej dzieje się poza Facebookiem. A tenże służy głównie gromadzeniu treści wyprodukowanych gdzie indziej.

Facebook jest przeciążony informacją: za dużo tam danych, zbyt trudno jest wybrać rzeczy ciekawe… Facebook więc chce, byś wrzucał coś do niego tylko wtedy, kiedy naprawdę musisz.

Zapewne wszystkie te przesłanki grały tu rolę, jak macie inne pomysły, to piszcie w komentarzach.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Analizy, Przyszłość Internetu. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Czy Facebook ma za dużo contentu?

  1. Robert Drózd pisze:

    Według mnie chcieli zwrócić uwagę na inne formy publikacji – czyli wstawienie linka, zdjęcia i filmu. W poprzednim interfejsie link, film, zdjęcie były jako dodatek do statusu tekstowego, teraz wszystkie te 4 rodzaje statusów są „na tym samym poziomie”. Prawdopodobnie te inne rodzaje dostają więcej interakcji ze strony znajomych, a o to Facebookowi też chodzi.

  2. Tomasz Tybon pisze:

    A może ta zmiana ma na celu zwiększenie atrakcyjności aktualizacji użytkownika. Nie wiem czy nadmiar treści to problem dla Facebook, myślę ze brak atrakcyjnej, wyzwalajacej emocje treści może być istotniejszym problemem. Teraz się zastanowię co wrzucić, ale nie sądzę bym wrzucał mniej lub więcej.

Skomentuj Robert Drózd Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.