Antoni Kuszel, młody arystokrata z Podlasia, mając 19 lat zaciągnął się do korpusu skautów (guidow) księcia Józefa Poniatowskiego. Wkrótce został kapitanem huzarów. Dzielnie walczył przeciw Rosji w 1812 r., za co dostał Legię Honorową i Krzyż Virtuti Militari. W bitwie pod Dreznem w 1813 zdobył 4 działa, a potem był ciężko ranny i trafił do niewoli. Wrócił z niewoli jako major, a władze Królestwa Kongresowego pozwoliły mu nadal nosić mundur. Z takimi bohaterami to jednak różnie bywa i ich historie niekoniecznie nadają się dla dzieci.
Słowniki biograficzne podają, że Kuszel osiadł w Żeliszewie pod Siedlcami i ożenił się w 1818 r. z hrabianką Teresą Załuską, której ojciec był prezesem Sądu Apelacyjnego Krolestwa Polskiego. Matka Teresy, Tekla z Wielopolskich zmarła już 1798 r., mając 36 lat (jak wiemy, to były czasy, gdy matki umierały młodo). Kuszlowie mieli dwie córki, ale coś im się w małżeństwie popsuło. Co?
„Polski Słownik Biograficzny” kończy biografię Kuszla tak oto: „Do utrwalenia niepochlebnej opinii o Kuszlu przyczyniło się porzucenie żony Teresy z Załuskich (zm. 1857), wraz z córkami: Anielą Walewską, literatką (pseud. Bożenna, Wanda Odrowąż), i Józefą Dernałowiczową. Zmarł w r. 1854. Pozostało o nim wspomnienie nieopanowanego w wybrykach huzara typu «beau sabreur» burzliwej epoki wojen napoleońskich.”
A cóż to się takiego wydarzyło? „W r. 1825 zasiadał w Izbie Poselskiej jako deputowany z okręgu gminnego siedleckiego woj. podlaskiego. Gdy w r. 1825 prezentował się w mundurze jako były wojskowy w. księciu Konstantemu, tenże rozkazał na miejscu bezceremonialnie zgolić Kuszlowi nieprzepisowy zarost.” Wrócił Kuszel na swoje Podlasie, ale wkrótce pojawiła się okazja do zemsty. Gdy wybuchło Powstanie Listopadowe Kuszel został pułkownikiem i zorganizował pułk huzarów podlaskich, walcząc m.in. w bitwie pod Ostrołęką.
Był to chyba drań w stylu Kmicica, który to wygląd przeziera z dalszych części jego biografii: „Miewał stale zatargi z podkomendnymi (…) żołnierze Kuszla dopuścili się z jego udziałem ekscesów i rabunku wśród ludności miasteczek żydowskich w odwet za rzekome szpiegostwo. Kuszel, surowy i bezwzględny dla podwładnych, sam lubił wygody i wypitki w obozie.”
To była jedna strona. A teraz skoczmy w inną historię.
Sprawdzałam sobie rodzinę Juliusza de Johne, który zmarł w 1883 r. jako właściciel apteki w Gostyninie na Mazowszu. Miał on syna Adolfa, którego żona Teodozja zmarła 22 lutego 1897. Ma ładnie zachowany grobowiec na Powązkach, znalazłam też aż 12 nekrologów, w ktorych była wymieniona – sama lub z mężami. Bo w pełnym brzmieniu zwała się: „Teodozja z Zaleskich, 1-go ślubu Szczepańska, 2-go de Johne, obywatelka”. Obywatelka – brzmi dumnie, zapewne chodzi o właścicielkę nieruchomości w Warszawie. Znalazłam jej pierwszego męża. Na nekrologu z 4 lutego 1866 czytamy:
„Józef Szczepański, Radca Kollegjalny, b. Urzędnik Intendentury Okręgu Warszawskiego, Kawaler Orderu Śgo Stanisława klassy IIgiej i Śtej Anny klassy IIIciej, przeżywszy lat 68” itd.
Różnica wieku była duża – w akcie urodzenia ich pierwszego dziecka, Aleksandra, matka ma lat 20, ojciec 53. Nie znalazłam aktu ich ślubu, trzeba się było opierać na danych z aktu ślubu Teodozji z aptekarzem Juliuszem de Johne. Napisano tam, że urodziła się „w mieście Ozorkowie Guberni Warszawskiej z Antoniego i Adeli z Bricon małżonków Zalewskich”.
Sęk w tym, że miasto Ozorków (pod Łodzią) wcale nie leżało w guberni warszawskiej. A w jego aktach metrykalnych nie znalazłam urodzenia tej pani. Nazwisko matki „z Bricon” brzmiało bardzo ciekawie, ale żadnego Antoniego Zalewskiego, który by pasował do układanki widać nie było.
Znalazłam jednak małżeństwo KAROLA ZALESKIEGO z Adelą de Bricon. Gdzie? W Żeliszewie pod Siedlcami. Nazwisko panny młodej zupełnie wyjątkowe. Nazwisko kawalera prawie się zgadza. Ale imię? Dlaczego Karol?
I tu zaczęło się pojawiać światełko w tunelu. Akt ślubu Karola Zaleskiego z Adelą de Bricon jest bardzo dziwny. Ona nazwana jest DZIEDZICZKĄ OZOROWA. Wcale nie chodzi tu o miasto Ozorków, ale o wieś Ozorów! Ale dziedziczka? O nazwisku „de Bricon”? Pod Siedlcami?
W tymże akcie ślubu Briconówny z Zaleskim (4 marca 1835, Żeliszew) mówi się, że uznają oni za swoje dwie córki zrodzone przed ślubem. Jedna to znana już nam Teodozja Genowefa, urodzona w Warszawie, w czasie powstania listopadowego 1 czerwca 1831. Druga, to jej starsza siostra, Cezaryna Antonina Adelajda, urodzona w Żeliszewie 27 września 1828. Ale jest tam też adnotacja o tym, że małżonkowie (Briconówna z Zaleskim) wkrótce się rozwiedli – już w roku 1840. Jak udało się ustalić, Adela wyszła następnie za Francuza, Ludwika Augusta Farjasa, wdowca. Było to już jednak w 1856, po śmierci Karola Zaleskiego.
Oraz, co dla nas ważniejsze, po śmierci pułkownika Antoniego Kuszla.
Bowiem, jak sobie zajrzymy do aktu chrztu starszej z córek Adeli de Bricon, Cezaryny, znajdziemy tam, że urodziła się ona w domu Antoniego Kuszla, który sam przyniósł ją do chrztu. Przypomnijmy, że było to w roku 1828, a więc 7 lat przed ślubem młodej matki z Karolem Zaleskim.
Przypomnijmy znowu, że druga z sióstr, Teodozja Genowefa Zaleska, urodziła się 4 lata przed ślubem rodziców. Ale w akcie drugiego ślubu imię jej ojca jest pomylone – zamiast Karol Zaleski jest Antoni Zalewski. A więc…? No właśnie! To wcale nie Karol Zaleski, ale Antoni Kuszel musiałby być jej ojcem! A skoro tak, to był też on ojcem pierwszej z tych sióstr.
Zrekonstruujmy więc tę zawikłaną historię, jak ona powinna wyglądać.
Majorowi (potem pułkownikowi) Kuszlowi z poślubioną w 1818 r. Teresą hrabianką Załuską źle się musiało układać. Około roku 1825 (kiedy to książę Konstanty siłą ogolił mu brodę) związał się z nastolatką, Adelą de Bricon, córką – jak znajdujemy w jego akcie zgonu z 1857 r. – guwernera. Być może więc, ze Karol de Bricon był nauczycielem, może córek Kuszla? Czy istotnie Adela urodziła się ok. 1812 r. w Paryżu, jak mówi jej akt ślubu z 1856 r. (ojciec jej Karol, miał wtedy przebywać w Moskwie)? Tego nie wiem. W każdym razie dziewczyna urodziła Kuszlowi dwie córki, a potem ją wydano (być może fikcyjnie) za pochodzącego z Warszawy Karola Zaleskiego, z którym szybko się rozwiodła. I dopiero po śmierci ojca swoich córek, Kuszla, wyszła ponownie za Francuza, Ludwika Farjasa, bo jak mówi nekrolog jej ojca „Karol de Bricon, rodem z Paryża, po dwu-miesięcznej bolesnej chorobie (…) rozstał się z tym światem, w wieku lat 78. W nieobecności Córki, która z Mężem obecnie stale zamieszkała w Paryżu, pozostałe Wnuczki, zapraszają Przyjaciół i Znajomych (…)”.
Co się stało ze starszą z wnuczek Karola de Bricon (a jednocześnie wnuczek Antoniego Kuszla!) nie wiem, ale młodsza, Teodozja, spoczywa na cm. Powązkowskim wraz ze swym pierwszym mężem, Józefem Wincentym Szczepańskim. Teodozja zmarła 22 lutego 1897, a jej syn Józef Stanisław Szczepański w 1904 poślubił w 1904 Bronisławę z Keppów. Zmarł jednak w 1909, zapewne bezdzietnie, a żona wyszła ponownie za mąż.
Dodajmy, że potomkowie Antoniego Kuszla z jego małżeństwa z hrabianką Załuską mają się dobrze i kwitną do dzisiaj. Teresa z Załuskich Kuszlowa osiadła w Krakowie, gdzie zmarła w 1857 i w tymże Krakowie dwie córki wydała za mąż.
Całość tej genealogii jest już u mnie w Wielkiej genealogii Minakowskiej (na Wielcy.pl). Osoby mające abonament Wielcy.pl mogą też przeglądać potomków Adeli de Bricon w serwisie Genealogia Potomków Sejmu Wielkiego.