Wojciech Jaruzelski, były prezydent RP, udzielił wczoraj poparcia jednemu z kandydatów na urząd prezydenta. Czy ta decyzja miała związek z ich koligacjami rodzinnymi?
Co było motywem działania p. Jaruzelskiego – nie wiem. Mamy jednak pewne pośrednie poszlaki. Otóż najbliższy znany związek rodzinny między p. Wojciechem Jaruzelskim a p. Bronisławem Komorowskim to łańcuch składający się z 18 osób, z których każda następna jest dzieckiem, rodzicem lub małżonkiem poprzedniej. Wyobraźmy sobie skromną rodzinną imprezę, na której mamy 18 osób, gdzie każda następna mówi poprzedniej „mamo”, „moje dziecko” lub… nie muszą nic mówić, bo powiedzieli już „tak”, a teraz sypiają w jednym łóżku. Na jednym końcu tego łańcucha mógłby stać były prezydent Wojciech Jaruzelski, a na drugim – wykonujący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski. Wygląda to tak:
Dziadek Wojciecha Jaruzelskiego, również Wojciech, urodzony w roku 1837, to brat Józefa Jaruzelskiego (1845-1915), którego prawnukiem był znany aktor, Zbyszek Cybulski (1927-1967). Żoną Cybulskiego była Elżbieta Chwalibożanka (ur. 1934), siostra cioteczna Jacka Kühna (ur. 1937), którego synowa Joanna, z domu Dowgiałło, to siostra cioteczna Bronisława Komorowskiego.
Związek Wojciecha Jaruzelskiego z Jarosławem Kaczyńskim jest o 5 osób dalszy (czyli liczy 23 stopnie): matka Wojciecha Jaruzelskiego, Wanda z Zarembów Jaruzelska, to siostra Zofii z Zarembów Szadkowskiej (1904-1958), której teściowa, Janina z Korczaków Szadkowska to siostra zamodowanego w Katyniu Mariana Korczaka, którego Lech Kaczyński mianował pośmiertnie w 2007 r. na stopień pułkownika. Żona płk. Korczaka, Zofia Korybut-Daszkiewiczówna była siostrą stryjeczną Heleny z Korybut-Daszkiewiczów Odrowąż-Pieniążkowej, której synem jest profesor Janusz Odrowąż-Pieniążek, dyrektor Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza (mieszczącego się w Warszawie przy Rynku Starego Miasta – w domu, w którym mieszkał mój prapradziadek Karol Minakowski). Siostra Ludwika Pieniążka, Maria, wyszła za Henryka Święcickiego, którego szwagierka, Kazimiera z Jasiewiczów Święcicka, miała bratanicę, długoletniego pracownika Instytutu Badań Literackich, p. Jadwigę z Jasiewiczów Kaczyńską (ur. 1926) – matkę p. Jarosława Kaczyńskiego (ur. 1949) i jego ś.p. brata, prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego
Czy takie koligacje rodzinne mają wpływ na politykę? To bardzo ciekawe pytanie i od lat zbieram materiały do takich badań. W każdym razie jeśli chodzi o mnie, to wspomniana dwa akapity wyżej Elżbieta Chwalibożanka, żona Zbyszka Cybulskiego (generałowego kuzyna), to moja kuzynka – oboje jesteśmy potomkami zmarłego w 1793 posła na Sejm Wielki Józefa Radzickiego.
P.S. Zastrzeżenie dla wszystkich rozemocjonowanych stronników B.K. i J.K. – mnie nie interesują wasze kłótnie, tylko dobro Kraju — i dlatego głosuję na p. Janusza Korwin-Mikkego. Bijcie się, dzieci, gdzie indziej.
P.S.2. Te wszystkie informacje zawarte są w mojej bazie Wielka Genealogia Minakowskiego, którą można kupić na www.przodkowie.com. Tam można sprawdzić podstawę źródłową każdej podanej tu informacji. Tak wygląda w W.G.M. wykres koligacji Wojciecha Jaruzelskiego z Bronisławem Komorowskim:
Tak zaś prezentuje się w W.G.M. wykres koligacji Wojciecha Jaruzelskiego z Jarosławem Kaczyńskim:
Marku,
ale Jaruzelski byl zawsze swiadom swego pokrewienstwa z Cybulskim i sie od tego nie odzegnywal. Wrecz na odwrot. Zadne wiec odkrycie.
Co do koneksji z Bronislawem Komorowskim i Jaroslawem Kaczynskim to sa to jednak kombinacje przez wiele malzenstw (Komorowski – dwa, Kaczynski – az piec), a nie ich wspolne potomstwo, wiec szkoda sobie tym glowe zawracac. Wykaz lepiej wspolnych przodkow Jaruzelskiego i Komorowskiego oraz Jaruzelskiego i Kaczynskiego, co raczej wydaje sie prawdopodobne, biorac pochodzenie spolecznej tych wszystkich panow.
AAP
Adam, ja wiem, że Ty wiesz i ja wiem, że Ty wiesz, że ja wiem.
Ale także wiem, że przeciętny czytelnik Onetu tego nie wie… Więc musiałem tutaj napisać taki tekst po to, by Onet mógł napisać tekst taki: http://wiadomosci.onet.pl/2168356,11,niezwykle_koligacje_rodzinne_jaruzelski_jest_spokrewniony_z_dwoma_kandydatami,item.html
To się nazywa „popularyzacja”: napisać coś, co ludzi zaciekawi i zachęci do pogłębionych poszukiwań.
To nie do końca jest popularyzacja, bo w części to co ukazało się w onecie – chodzi o tytuł – jest fałszowaniem rzeczywistych związków rodzinnych.
Oni nie są bowiem spokrewnieni.
I nawet dla przeciętnego czytelnika Onetu nie należy pisać nieprawdy.
@Zagłoba
Szanowny Panie Zagłoba, jeżeli uważa Pan, że na stronie http://wiadomosci.onet.pl/2168356,11,niezwykle_koligacje_rodzinne_jaruzelski_jest_spokrewniony_z_dwoma_kandydatami,item.html jest błąd, bo nieprecyzyjnie zostały określone relacje rodzinne między opisywanymi osobami, proszę to zgłosić na adres, który jest na tej stronie podany pod linkiem „zgłoś błąd”.
Ja nie pisałem artykułu na Onecie. A autor artykułu na Onecie nie jest genealogiem i nie posługiwał się słowem „pokrewieństwo” w sensie technicznym (posiadanie wspólnego przodka), ale użył je tak, jak uważał za stosowne. Moja wiedza na temat filozofii języka pozwala mi na wysunięcie tezy, że takie rozciągnięcie denotatu pojęcia „spokrewniony” jest na gruncie języka naturalnego dopuszczalne, chociażby dlatego że nie mamy lepszego słowa, które pozwoliłoby przekazać tę treść. Dobrym przykładem, znanym językoznawstwu kognitywnemu, jest słowo „ojciec”, które dla genealoga będzie oznaczało pokrewieństwo pierwszego stopnia z osobnikiem linii męskiej o generację starszym, a tymczasem w zwrotach „ojcze nasz”, „ojciec biochemii polskiej” i „ojciec święty” mają znaczenie zupełnie do tego nieprzystające – lecz zrozumiałe zwłaszcza w oparciu o klasyczną już teorię prototypów E. Rosch i metafor Lakoffa i Johnsona.
Szanowny Panie!
Napisałem tutaj dlatego, że na stronie onetu mimo tego iż wiele osób zwróciło uwagę na błędność tytułu pozostał on niezmieniony, a podane jest tam Pana autorstwo (w formie miniakowski.pl).
O ile mi wiadomo to słowo „pokrewieństwo” odnosi się wyłącznie do osób które łączą więzy krwi, zaś dla sytuacji osób opisanych przez Pana stosuje się określenie „powinowactwo”.
Z poważaniem
Chciałbym serdecznie przeprosić wszystkich urażonych informacją o koligacji osób im bliskich z człowiekiem, któremu sam bym ręki nie podał.
Nie było moją intencją postawienie znaku równości między opisywanymi tu osobami. Jestem jednak świadom, że jesteśmy skoligaceni nie tylko z osobami świętymi (jak Jan Paweł II czy św. Urszula Ledóchowska), ale i z licznymi zdrajcami czy zbrodniarzami, których można by tu wymieniać bez liku, ale przed czym się powstrzymam, by moje przeprosiny nie wyglądały na nieszczere.
Marku,
samo bycie zbrodniarzem czy swietym, dla badan genealogicznych nie ma znaczenia.
Rodziny sie nie wybiera.
Ale przedstawione przez Ciebie zestawienia nie sa ani pokrewienstwem, ani powinowactwem (powinowaty to krewny malzonka). To sa serie powinowactw, ktore w sumie nie stanowia powinowactwa w sensie prawnym. Mozna by tu mowic o pewnych relacjach rodzinno-towarzyskich, ktore w przypadku Jaruzelski – Komorowski mogly istniec nawet swiadomie (choc pewnie nie istnialy), a ktore w przypadku Jaruzelski- Kaczynski nie mialy szans zaistnienia (5 relacji).
Przy okazji, z tego co pamietam nas dwoch dzieli tylko jedna taka relacja, a jak zesmy sie poznali osobiscie to nawet nie mielismy jej swiadomosci. Inna sprawa, ze ta relacja to wiek XVIII bodajze.
@apszczol
W moim artykule nie pojawia się nigdzie określenie „pokrewieństwo” lub „powinowactwo”. Ja używam pojemnego określenia „koligacja”. Mnie interesuje to, co badacze średniowiecza określają jako „krąg rodzinny”.
ciekawe….jednak nie sądzę, żeby ktokolwiek z omawianych tu osób, szedł w swoim rozumowaniu i politycznych wyborach tropem zainicjowanym przez autora. Wymagałoby to nie lada zabiegów i rachowania. A o takie kalkulowanie ich nie podejrzewam.
Serdeczności.
nie wiem w czym Jaruzelski gorszy od Kaczynskiego lub Komorowskiego, zastanawia tez kogo – jah – nie podejrzewa o rachowanie – sztabow wyborczych kandydatow na urzad prezydenta? juz przed wojna nawolywano do skonczenia ze szlachetczyzna jej przezytkami itp – jak widac ciagle wraca.duzy w tym wklad Minakowskiego.okazuje sie ze Pan Zagłoba walczacy z Małpami wiecznie zywy, to pewnie taka polska odmiana Don Kichota z Manchy. jednak wyjasnienie Pana Minakowskiego wydaje sie ciekawe – tzn oparcie tych dociekan o tzw 'krąg rodzinny’.
Następujący fragment artykułu:
„….Zofii z Zarembów Szadkowskiej (1904-1958), której teściowa, Janina z Korczaków Szadkowska to siostra zamodowanego w Katyniu Mariana Korczaka, którego Lech Kaczyński mianował pośmiertnie w 2007 r. na stopień pułkownika….”
jest wynikiem jakiejś pluskwy w programie Wielkiej Genealogii Minakowskiego”, dawno usuniętej przez autora, i powinien być taki:
„….Zofii z Zarembów Szadkowskiej (1904-1958), której teściowa, Janina z GIRYSZTORÓW Szadkowska to PRZYRODNIA siostra zamodowanego w Katyniu Mariana Korczaka, którego Lech Kaczyński mianował pośmiertnie w 2007 r. na stopień pułkownika….”
Szkoda, że dziennikarze, cytując powszechnie ten fragment, nie sprawdzają u źródła, to znaczy – właśnie w Wielkiej Genealogii Minakowskiego. Naprawdę warto do niej zaglądać!
„….GIEYSZTORÓW…..!
Pingback: Tweets that mention Jaruzelskiemu o 22% bliżej do Komorowskiego niż do Kaczyńskiego | Minakowski.pl -- Topsy.com