Sieć pokrewieństwa polskich elit 1800–1984 (streszczenie preprintu)

Dr Marcin Wroński i ja napisaliśmy artykuł The Kinship Network of Polish Social Elite, 1800-1984: the Evolution over Nine Generations, którego preprint dr Wroński umieścił na ResearchGate (tutaj). Dla mnie to tekst bardzo ważny; to zarys społecznej historii Polski od rozbiorów do końca komunizmu – w pigułce. Marzę, by stał się tematem dyskusji, kłótni i sporów, jak kiedyś Rodowody niepokornych B. Cywińskiego. Poniżej polskie streszczenie przygotowane przez GPT-5 pod moim kierunkiem. Streszczenie jest napisane językiem, który ma być zrozumiały dla polskiego maturzysty, ale po jego przeczytaniu radzę koniecznie zajrzeć do angielskiego oryginału, który – wprawdzie napisany naukowym językiem, z przypisami itd. – zawiera też komplet pięknych ilustracji, które dobrze wyjaśniają, o czym tu mowa, a których ja tu nie umieściłam. Wszelkie wątpliwości interpretacyjne proszę konsultować z oryginałem. Na ResearchGate jest też możliwość skontaktowania się z autorami i skomentowania, bo preprinty są po to, by dostać feedback!

Marcin Wroński, Maria J. Minakowska, Sieć pokrewieństwa polskiej elity społecznej 1800-1984: dziewięć pokoleń ewolucji

[streszczenie angielskiego preprintu dostępnego na www.researchgate.net wygenerowane przez GPT-5]

O czym jest to badanie?

Autorzy przyglądają się temu, kto w Polsce należał do elity przez dziewięć pokoleń – od roku 1800 do 1984 – i jak ci ludzie byli ze sobą powiązani rodzinnie. Interesuje ich przede wszystkim, czy elity tworzyły jedną wspólną sieć pokrewieństwa, kto był w jej centrum, a kto na peryferiach, oraz jak zmieniały się dominujące grupy zawodowe w czasie (politycy, przedsiębiorcy, twórcy kultury, profesjonaliści). Z definicji badana elita to osoby o ponadprzeciętnym wpływie: politycznym, gospodarczym, kulturalnym lub naukowym. Do identyfikacji elit posłużył Polski Słownik Biograficzny (PSB) oraz dla ostatniej generacji spis Kto jest kim w Polsce z 1984; łącznie to ok. 0,01% populacji. Następnie te osoby połączono w jedną sieć genealogiczną na podstawie Wielcy.pl, odtwarzając więzi krewniacze do szóstego stopnia (rodzice–dzieci, małżeństwa, kuzynostwo itd.). Analiza objęła dziewięć generacji (1800, 1823, 1846, 1869, 1892, 1915, 1938, 1961, 1984), przy czym do danej generacji zaliczano osoby w wieku 40–80 lat – czyli wtedy, gdy realnie mogły osiągnąć życiowy szczyt oddziaływania. Jedna osoba mogła pojawić się w więcej niż jednej generacji, jeśli spełniała te kryteria wieku. Zastosowano standardowe miary sieciowe (stopień, pośrednictwo, bliskość, centralność wektorową) do oceny „położenia” osób i grup w tej rodzinnej pajęczynie.

W obrębie elity wyróżniono cztery segmenty tematyczne: polityczny (urzędnicy i wojskowi), gospodarczy (ziemianie i przemysłowcy), kulturalny (duchowni, pisarze, artyści, pedagodzy) i profesjonalny (naukowcy, lekarze, inżynierowie). Ponieważ te role często się przenikały (np. lekarz – profesor – działacz publiczny), jedna osoba mogła należeć do więcej niż jednego segmentu; średnio klasyfikowano jednego człowieka do 1,43 segmentu. To przenikanie zarejestrowano w aneksie, gdzie widać, że najczęstszy był styk polityki z gospodarką oraz kultury z profesjami.

Osobno zbadano trzy przekroje: potomków posłów i senatorów Sejmu Czteroletniego (1788–1792) jako rdzeń dawnej szlachty; osoby z „korzeniami żydowskimi” (co najmniej jeden przodek Żyd) – przeważnie zasymilowane/ochrzczone; oraz kobiety. W izolacji przyglądano się też roli pięciu miast (Warszawa, Kraków, Poznań, Łódź, Lublin), by uchwycić geograficzną dynamikę sieci elit.

Najważniejszy wniosek: jedna, trwała sieć zamiast kontr-elity

W całym okresie 1800–1984 elita tworzyła jeden wspólny organizm rodzinny, a nie kilka rywalizujących „klubów”. W praktyce oznacza to, że nawet jeśli pojawiał się „nowy narybek” – np. przemysłowcy czy inteligencja – to poprzez małżeństwa i koligacje był wchłaniany do istniejącej sieci. Rdzeń tej sieci stanowili potomkowie elit szlacheckich. Kobiety i osoby z korzeniami żydowskimi odgrywały role „mostów”, łącząc odległe części struktury. Po II wojnie światowej dziedziczenie statusu stawało się mniej rodzinne, a bardziej instytucjonalne (wykształcenie, uczelnie, profesje).

Ewolucja segmentów elit: od polityki do kultury

Wielki obraz zmian można streścić w trzech fazach:

  1. Do połowy XIX wieku: dominacja polityków i wojskowych. Segment polityczny był najważniejszy i najsilniej połączony z resztą sieci.
  2. Późny XIX i wczesny XX wiek: wejście segmentu gospodarczego. Z jednej strony ziemiaństwo było dobrze wpasowane w sieć; z drugiej – nowi przedsiębiorcy początkowo tworzyli osobny podsegment (często z odmiennym tłem etniczno-religijnym), który stopniowo się integrował. Z czasem elita gospodarcza stała się centralna, choć wciąż nieco odsunięta od samego „rdzenia”. W połowie XIX w. przedsiębiorcy rzadziej dziedziczyli elitarny status, lecz później – częściej niż średnia.
  3. Po 1945 r.: awans segmentów kulturalnego i profesjonalnego. Po wojnie polityczny i gospodarczy traciły znaczenie, a kultura i profesje wysuwały się na prowadzenie (szczególnie w latach 70.–80.). To nie była wojna „rodów” – raczej zmiana profili zawodowych w obrębie tych samych rodzin.

Szlachecki rdzeń: potomkowie Sejmu Czteroletniego

Aby uchwycić rdzeń historycznej elity, autorzy śledzą losy linii poselskich i senatorskich Sejmu Czteroletniego. Chociaż tych osób było historycznie mniej niż 0,01% populacji, ich potomkowie stanowili aż 27,43% elity w 1800 r.. Ta nadreprezentacja słabła w kolejnych pokoleniach (poniżej 10% już w 1892 r.; ok. 5% po II wojnie; 2,3% w 1984 r.), ale pozycja centralna tej grupy w sieci utrzymywała się – zwłaszcza mierząc centralność wektorową (blisko „wielkich węzłów”). Innymi słowy: szlachta była sercem sieci; nawet gdy cała elita się rozrastała i dywersyfikowała, „szlacheckie jądro” nadal nadawało strukturze kręgosłup.

Kobiety: „łączniczki” rodów i ciche liderki

Wyniki wskazują, że kobiety częściej niż mężczyźni zajmowały pozycje centralne w sieci: miały więcej krewnych w obrębie elity, bardziej unikatowe powiązania (wyższe pośrednictwo), a ich średnia bliskość i powiązania z „hubami” były większe. Częściowo może to być selekcja: kobiety częściej dziedziczyły status, co zacieśniało ich sieci rodzinne, a jednocześnie trudniej było im „wejść z zewnątrz” niż mężczyznom – co sprawiało, że te, które trafiały do elity, miały bardzo silne oparcie w rodzinnych koligacjach. Co ważne, w XIX wieku status matki okazywał się dla losów dziecka co najmniej tak ważny jak status ojca (o czym świadczą zarówno pomiary w tej pracy, jak i wcześniejsze wyniki autorów). Kobiety były też nadreprezentowane w centralnej sieci, m.in. dlatego że częściej miały szlacheckie pochodzenie. Ta przewaga była najwyraźniejsza przed II wojną światową, ale utrzymywała się również po 1945 roku.

Osoby z korzeniami żydowskimi: spoiwo między segmentami

W XIX wieku udział osób z „korzeniami żydowskimi” był początkowo znikomy, potem rósł wraz z industrializacją i procesami asymilacji/konwersji. W sieci te osoby były nieco dalej od samego rdzenia (niższa centralność wektorowa), ale zarazem miały więcej powiązań i bardziej unikatowe ścieżki (wyższe pośrednictwo). To oznacza, że pełniły rolę „mostów” między różnymi częściami elity. Wzorzec ten tłumaczą małżeństwa wśród rodzin konwertyckich i międzygrupowe koligacje – ich pozycja była peryferyjna, ale właśnie dlatego ich więzi bywały kluczowe dla całej struktury. Po II wojnie światowej położenie tych osób w sieci się poprawiło, co interpretowane jest jako mniejsza dyskryminacja w PRL; pamiętajmy jednak o efektach selekcji – po Zagładzie nieliczni o silniejszych więziach w Polsce mogli częściej pozostać. Nie stwierdzono odrębnej sieci ortodoksyjnych Żydów; nieliczne powiązania z centralną siecią wiodły przez krewnych, którzy zasymilowali się lub przeszli na chrześcijaństwo. W Krakowie w spisie 1921 prawie wszyscy wykształceni Żydzi zadeklarowali narodowość polską.

Geografia elit: Warszawa i Kraków biorą górę

Autorzy śledzą też miejsca zgonu członków elity (lepszy wskaźnik kariery i migracji niż miejsce urodzenia). Widać, że w 1800 r. Warszawa stanowiła 18% próby, by w 1961 r. dojść do 34%. Kraków rósł z 6% do 9–12%. Poznań utrzymywał 2–3%, zaś Lublin i Łódź miały 0,4–1,5% oraz 0,1–2,5%. Początkowo miasta (poza Warszawą) miały słabszą pozycję niż średnia – to potwierdza obraz Polski jako kraju ziemiańskiego. Od połowy XIX w. Poznań poprawił wskaźniki i nawet wyprzedził Warszawę (korzyści z bliskości rynków niemieckich), lecz po I wojnie przewaga ta znikła. W dwudziestoleciu pozycje miast się wyrównały (poza Lublinem), co odzwierciedla integrację rynku w II RP. Po wojnie Warszawa i Kraków zyskały – wielu przedstawicieli przedwojennej elity migrowało właśnie do tych dwóch największych ośrodków.

Jak wyglądała ciągłość elit ponad pokoleniami?

W ujęciu międzypokoleniowym sieć przypomina „kometę”: w jądrze stare linie szlacheckie, dalej nowe elity, a na obrzeżu „pył” pojedynczych, słabo powiązanych osób. W XIX wieku ok. 40% członków elity dziedziczyło pozycję (mieli krewnych w elicie do 6. stopnia w poprzednich generacjach), a 50% potrafiło status przekazać dzieciom. W XX wieku ta dziedziczność słabła, szczególnie gdy do elity zaczęły wchodzić roczniki wykształcone po wojnie (wejście do elity przez instytucje i edukację). Mimo to przewaga dawnych rodów była widoczna: ich stopień i centralność wektorowa były średnio ponad dziesięć razy wyższe niż u „nowych” elit bez przodków w Sejmie Czteroletnim; pośrednictwo było pięciokrotnie większe. W tym ujęciu również kobiety pozostawały bardziej centralne niż mężczyźni (od niewielkiej przewagi w pośrednictwie po bardzo dużą w centralności wektorowej).

Wojna, komunizm i „żywotność” elit

Jak silnie II wojna światowa i reżim komunistyczny uderzyły w przedwojenną elitę? Wyniki są mniej dramatyczne, niż głosi obiegowa opinia. Z listy „Kto jest kim w Polsce” (1938) w czasie wojny zginęło ok. 30% osób, ale średni wiek zgonu wynosił 61 lat – wielu zdążyło przekazać status dzieciom. W latach stalinizmu ok. 25% osób w centralnych władzach PZPR miało więzi rodzinne z przedwojenną elitą. W Polsce – inaczej niż w wielu krajach regionu – kolaboracja z nazistami była ograniczona, a władze komunistyczne przyjęły wobec starej elity względnie łagodniejsze podejście. Ziemianie utracili majątki, przemysłowcy – fabryki, ale kapitał ludzki i społeczny pozostał: potomkowie dawnych elit przenieśli się do kultury i nauki (profesorowie, lekarze, artyści). To interesujący przykład przystosowania – podobny do obserwowanego w innych krajach (np. przetrwanie elit w Chinach mimo rewolucji).

Jak powstawała centralna sieć?

Aby trafić do centralnej składowej (największego „komponentu” sieci), wystarczyło, by dana osoba albo jej bliski krewny zawarł małżeństwo z kimś z innej rodziny elitarnej. To właśnie małżeństwa spinały odległe gałęzie. W przypadku osób ortodoksyjnie żydowskich zdarzało się, że łącznikiem był krewny, który wcześniej się zasymilował lub przeszedł na chrześcijaństwo. Nie znaleziono trwałej, odrębnej sieci ortodoksyjnej; w praktyce albo dołączano do sieci centralnej, albo pozostawano odosobnionym. Ten mechanizm tłumaczy, dlaczego kontr-elita się nie wykształciła: nowi uczestnicy byli wchłaniani przez istniejący układ rodzinny zamiast tworzyć rywala.

Dlaczego to wszystko ma znaczenie?

Po pierwsze, praca pokazuje, że sieci rodzinne są w długim trwaniu niezwykle odporne. Nawet wielkie wstrząsy – rozbiory, powstania, dwie wojny, komunizm – nie zniszczyły rdzenia elity, a tylko zmieniły formy jego obecności (z polityki i gospodarki na kulturę i profesje). Po drugie, kobiety i osoby z korzeniami żydowskimi okazały się kluczowymi łącznikami, bez których spójność tej struktury byłaby mniejsza. Po trzecie, miasta – zwłaszcza Warszawa i Kraków – stopniowo przejęły rolę centralnych węzłów geograficznych elity. Po czwarte, w XX wieku widzimy przesunięcie z „rodzinnej reprodukcji” statusu w stronę instytucjonalnej selekcji (edukacja, zawody wysokiego prestiżu). Wreszcie, metodologia – oparcie się na masowej genealogii i miarach sieciowych – wnosi ilościową precyzję do debat o elitach w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.

Kilka obrazów z liczbami (bez tabel)

  • 27,43% elity w 1800 r. to potomkowie posłów/senatorów Sejmu Czteroletniego; 2,3% w 1984 r. – ale nadal środek sieci.
  • Warszawa: z 18% (1800) do 34% (1961); Kraków: z 6% do 9–12%; Poznań: 2–3%; Lublin i Łódź: ułamki procenta.
  • Kobiety: bardziej centralne niż mężczyźni; częściej miały szlacheckie pochodzenie; status matki – równie ważny jak ojca.
  • Osoby z korzeniami żydowskimi: bardziej „pomostowe” (wyższe pośrednictwo), ale nieco dalej od rdzenia (niższa centralność wektorowa); po wojnie – poprawa pozycji w sieci.

Podsumowanie

W latach 1800–1984 polska elita była jedną, trwałą siecią pokrewieństwa, w której rdzeń stanowiła dawna szlachta. Nie powstała kontr-elita – nowi gracze byli raczej wchłaniani przez istniejący układ dzięki małżeństwom i powiązaniom rodzinnym. Kobiety i ludzie z korzeniami żydowskimi pełnili funkcje łączników, zwiększając spójność struktury. Po II wojnie dominującą rolę przejęły kultura i profesje, a dostęp do elity coraz częściej odbywał się przez instytucje (szkoły, uczelnie, zawody), nie tylko przez nazwisko. Warszawa i Kraków stały się głównymi węzłami geograficznymi tej sieci. Mimo olbrzymich wstrząsów historycznych, polska elita wykazała wyjątkową ciągłość – przekształcała się, ale nie znikała. To wszystko da się zobaczyć i zmierzyć dzięki analizie rodzinnych sieci do szóstego stopnia pokrewieństwa i zastosowaniu narzędzi nauk o sieciach.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Genealogia, Historia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.