Pan dr Adrian Zandberg, jak na porządnego socjalistę przystało, pochodzi z porządnej rodziny patriotyczno-ziemiańskiej, która między powstaniami (listopadowe, legiony, warszawskie) żyła w wiejskim majątku („dworku”). Nie wiem, czy byli „dobrymi panami”, czy też „wyzyskiwaczami żerującymi na nędzy chłopskiej” (bo tego dokumenty nie mówią), ale na pewno jeszcze przed Powstaniem Styczniowym przodek p. Zandberga zasiadał w Towarzystwie Rolniczym (poprzedniku dzisiejszego Towarzystwa Ziemiańskiego).
Na liście członków Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskim z 1861 r. znajdujemy Antoniego Danysza, prowadzącego majątek Chylin w powiecie konińskim. Przodkowie Danysza byli mieszczanami z Pniew (rodzice w 1825 r. wzięli ślub w Poznaniu), ale już w 1856 r. znajdujemy Antoniego Danysza jako „posesora plebanii we Wronkach”, a więc dzierżawcę majątku kościelnego (jako taki świadczy w akcie ślubu G. Jankowskiego i P. Wawrowskiej w Biezdrowie, 4.6.1856). Mniej więcej w tym czasie ożenił się Antoni z Marią Nestorowicz, urodzoną (wg Pol. Słown. Biogr.) na Litwie (około 1831 r.). Skąd Litwinka Nestorowiczówna wzięła się w Wielkopolsce i gdzie wzięli ślub – nie wiem. Ale wiadomo, że osiedli we wspomnianym Chylinie (między Koninem, Kołem i Turkiem), gdzie urodzili się im dwaj synowie: Piotr i Jan.
Piotr Chryzostom Danysz (przodek Adriana Zandberga) urodził się 5 XII 1858 w Chylinie. Jego ojcem chrzestnym był porucznik artylerii wojsk polskich (w powstaniu listopadowym) Józef Kożuchowski, dziedzic Brudzynia (w parafii Brudzew). Nic zresztą dziwnego, bo stryj ojca, porucznik jazdy poznańskiej Ignacy Danysz (ur. 1802), otrzymał w 1831 r. złoty krzyż Virtuti Militari. W akcie chrztu Piotra (z r. 1858) czytamy: „stawił się Antoni Danysz dzierżawca Dóbr Chylin w wsi Wronkach w Wielkiem Księstwie Poznańskiem zamieszkały a temczasowo za paszportem w wsi Chylinie zostający”. Matką chrzestną była Laura Zajączek, której teść, Kajetan Zajączek z Radoszkowa, był bratem stryjecznym napoleońskiego generała, potem namiestnika Królestwa Polskiego, Józefa Zajączka.
Dwa lata później, 24 XI 1860, w tymże Chylinie urodził się młodszy syn, Jan. Jan z czasem zostanie kawalerem orderu Legii Honorowej, ale bynajmniej nie z powodu zasług militarnych. W wieku 41 lat profesor (już!) Jan Danysz został sportretowany przez Olgę Boznańską (miał tyle lat, co dziś potomek jego brata, dr Adrian Zandberg). Czy są podobni?
Jan Danysz umrze w 1928 r. jako sławny mikrobiolog, szef laboratorium Instytutu Pasteura w Paryżu. W archiwum Legii Honorowej znajdujemy np. taką oto klepsydrę Jana (który poza Legią Hon. był też komandorem orderu Polonia Restituta):
W serwisie Szukaj w Archiwach można poczytać korespondencję J. Danysza z Bronisławem Piłsudskim (bratem Marszałka) o sprawach armii polskiej na Zachodzie, organizowaniu się i pracy dla kraju, zaproszenie na kawę…
Tymczasem jego starszy brat, Piotr, osiadł na stałe w Kongresówce: najpierw pod Siedlcami, gdzie dzierżawił majątek Wiśniew (parafia Zbuczyn), a potem już na stałe w Brusowie koło Ryk. W 1888 r., jeszcze w Wiszniewie, na świat przyszła córka Regina (matką była Zofia Zuzanna z Zawadzkich, niestety nie ustaliłem jeszcze jej rodziców ani miejsca ich ślubu).
Regina w 1906 r. uda się na studia do Zurychu, a potem w Paryżu (gdzie mieszkał stryj Jan). Nie pójdzie jednak w ślady stryja, ale zajmie się geologią (która podobnie, jak biologia, ma wszak wyraźne związki z życiem ziemiańskim). Tam to, na Sorbonie, w 1913 jako pierwsza Polka uzyskała doktorat z nauk geologicznych oraz wyszła za mąż za Albina Fleszara. Małżeństwo z Fleszarem trwało krótko: w 1915 r. urodził się syn, którego ojcem chrzestnym został legendarny (choć wtedy jeszcze 19-letni) Leopold Lis-Kula (zabity w 1919 przez Ukraińców), a już w listopadzie 1916 major Legionów Polskich Albin Fleszar popełnił samobójstwo. Tak to opisał wielki Eugeniusz Romer (szef Reginy) w biogramie Fleszara w Polskim Słowniku Biograficznym:
F. był w owym czasie nie tylko najwybitniejszym pracownikiem lwowskiego Instytutu Geograficznego, gdyż był najbardziej samodzielnie twórczym, lecz był też jednym z najmilszych współtowarzyszy pracy i życia. F. był gorącym zwolennikiem obozu niepodległościowego i stronnikiem Piłsudskiego, co jednak nie przeszkadzało mu współżyć z ludźmi innych przekonań. Pałając wraz z całą organizacją, w której tkwił głęboko, nienawiścią do Rosji carskiej, miał oczy i uszy otwarte na głosy, które wieściły niebezpieczeństwa niemieckie i niemniejsze od nich austriackie. Na t ym tle rozwinęła się tragedia F-ra, nabierająca charakteru dokumentu historycznego. W historii legionów odegrał F. pierwszorzędną rolę. Dowodem nie to tylko, że znajdował się w liczbie 66, którzy zdobyli tzw. »parasol« legionowy, ale to przede wszystkim, że już w bojach kieleckich dowodził 2. batalionem przyszłej I Brygady. W następstwie dowodził major Fleszar-Satyr stale 6. batalionem, a od rozkazu z 30 VI 1916 dowodził 7. pułkiem. Zwątpiwszy w skuteczność polityki legionowej targnął się na swe życie i zmarł w szpitalu w Słonimie 3 XI 1916.
Regina z Danyszów Fleszarowa, została sama z synem, ale kontynuowała swą karierę – nie tylko naukową, ale i polityczną. W r. 1935 z nominacji prezydenta Mościckiego została senatorem Rzeczypospolitej Polskiej. Odsunęła się jednak od Sanacji i stała się jednym z założycieli Stronnictwa Demokratycznego.
Młodsza siostra Reginy, prababka A. Zandberga, to Zofia Irena z Danyszów. W jej akcie chrztu czytamy (po rosyjsku, wolne tłum. MJM): „Działo się w miejscowości Ryki, 1 kwietnia 1906. Stawił się Piotr Danysz, właściciel majątku Brusów, l. 48, zamieszkały w Brusowie (…) i przedstawił nam dziecię płci żeńskiej, oznajmując że urodziło się ono 4 stycznia tego roku ze ślubnej jego żony Zofii Zuzanny z Zawadzkich”. Matką chrzestną była Regina Danysz (tj. późniejsza senator, dr Regina Danysz-Fleszarowa). Notatka na marginesie aktu urodzenia (nr 88/1906) oznajmia, że „Zofia Irena Danysz panna dnia 4 listopada 1926 w kościele parafialnym w Rykach zawarła związek małżeński z Leonardem Rodziewicz kawalerem”. W serwisie Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów możemy znaleźć zdjęcie grobu tej rodziny, na katolickim Cmentarzu Bródzieńskim (Bródnowskim) w Warszawie. Z inskrypcji wynika, że Leonard Rodziewicz urodził się w r. 1901, a zmarł już w 1930.
I tak oto dochodzimy do kolejnego powstania. W bazie danych prowadzonej przez Muzeum Powstania Warszawskiego znajdujemy wszak Krystynę Rodziewicz, ps. „Kasia”, córkę Leonarda i Zofii z domu Danysz. Urodzona 15 XII 1927 w Brusowie, zmarła w 1978 r. W Powstaniu strzelec-plutonowy, oddział: Komenda Główna Armii Krajowej – Oddział V (Dowodzenie i Łączność) – Wydział V-k (Łączność konspiracyjna „15-K”, „24-K”, „55-K”, „25-K”, „49”). Trafiła do niewoli niemieckiej, wyzwolona przez dywizję generała Maczka, „Po wyzwoleniu, przez Holandię dociera do Anglii, gdzie w stopniu plutonowego wstępuje do oddziałów pomocniczych RAF. tam też zdaje maturę. Do Polski wraca w 1947 r. i rozpoczyna studia medyczne w Warszawie. Po studiach pracuje jako lekarz. W 1948 r. wychodzi za mąż za Józefa Zandberga, z którego związku w 1949 r. rodzi się syn Piotr (zm. w 2003 r.)”.
No, a rzeczony Piotr Zandberg (1949-2003) to oczywiście ojciec dr Adriana Zandberga, przywódcy partii Razem.
Na tym moglibyśmy skończyć, ale jeszcze warto się odnieść do użytych we wstępie słów „jak na porządnego socjalistę przystało, pochodzi z porządnej rodziny patriotyczno-ziemiańskiej”. Czy to żart? Nie za bardzo. Bo przecież z jednej strony – przywódcą PPS-Frakcji Rewolucyjnej i wydawcą gazety „Robotnik” był Józef Piłsudski, porządny żmudzki szlachcic. Z drugiej strony mamy zaś wszak w genealogii:
a) komplet Komitetu Centralnego partii Proletaryat (1883):
- Aleksander Dębski
- Teodor Dulęba
- Aleksandra Jentys
- Stanisław Kunicki
- Edmund Płoski
- Tadeusz Rechniewski
- Ludwik Waryński
b) komplet Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski (1920):
c) połowę członków KC Komunistycznej Partii Polski (1918-38):
- Julian Brun
- Kazimierz Cichowski
- Józef Ciszewski
- Jerzy Czeszejko-Sochacki
- Maksymilian Horwitz
- Wera Kostrzewa
- Stefan Królikowski
- Stanisław Mertens
- Leon Purman
- Szczepan Rybacki
- Henryk Stein-Kamieński
- Władysław Stein-Krajewski
- Witold Tomorowicz
- Zofia Unszlicht
- Adolf Warski
- Tadeusz Żarski
I nie zapominajmy o ś.p. Wojciechu Jaruzelskim…
[Dopisane] Ponieważ w dyskusji na Facebooku wiele osób wyraża pogląd, że rodzina nie ma znaczenia, uprzemie proszę o zapoznanie się z moimi artykułami na ten temat, gdzie dowodzę, że jednak ma:
Modelowanie rozkładu kapitału ekonomiczno-społeczno-kulturowego poprzez genealogię masową, „Przeszłość Demograficzna Polski”, 30 (4/2016) , s. 63-88 https://doi.org/10.18276/pdp.2016.4.38-03
Sieć społeczna wokół Kuriera Warszawskiego na podstawie jego nekrologów z lat 1821–1861, „Przeszłość Demograficzna Polski”, 39 (2017), s. 209-251 https://doi.org/10.18276/pdp.2016.4.38-03
Family network of emerging Jewish intelligentsia (Cracow 1850-1918), „Journal of Historical Network Research”, 2(1), 53-75. https://doi.org/10.25517/jhnr.v2i1.39
Jak ktoś się nie zgadza z tezami przedsawionymi w tych artykułach, to niech opublikuje polemikę w recenzowanym czasopiśmie naukowym.