Powszechnie się przyjmuje, że przeciwzakrzepowe działanie aspiryny odkrył amerykański lekarz Lawrence Craven w 1950 roku. Ale to nieprawda – zrobił to polski biochemik, Wacław Minakowski, który opublikował na ten temat artykuł w roku 1949, który wklejam poniżej. Minakowski (mój dziadek), był wtedy 36-letnim asystentem w Zakładzie Chemii Ogólnej i Fizjologicznej Wydz. Weterynaryjnego Uniwersytetu Warszawskiego. Kiedy widzimy, że lekarz zapisuje aspirynę jako lek przeciwzawałowy – warto wiedzieć, kto pierwszy to odkrył. Z tego wszystkiego płynie też ważna nauka na temat sposobu uprawiania nauki w Polsce.
Było to tuż po II Wojnie Światowej, która zniszczyła Warszawę i jej uniwersytet. Ale Niemcom ani Sowietom nie udało się wymordować wszystkich polskich naukowców. Wacław Minakowski (urodzony w 1913) rozpoczął studia na UW w r. 1932, a od r. 1936 pracował na UW jako asystent, zajmując się „chemią fizjologiczną”, którą dziś nazywamy „biochemią”. Wojnę przetrwał na prowincji, pracując jako małomiasteczkowy weterynarz. Gdy tylko Uniwersytet wznowił działanie, wrócił do pracy i rozpoczął badania.
W „Polskim Tygodniku Lekarskim” w październiku 1949 (nr 42 i 43) ukazał się jego artykuł p.t. Heparyna i inne związki przeciwkrzepliwe. Znalazło się w nim zdanie:
Podobny wpływ, choć słaby, wywiera na protombinę, kwas salicylowy, a zwłaszcza jego pochodna acetylowa – kwas acetylosalicylowy (aspiryna). Działanie przeciwkrzepliwe aspiryny jest 20-krotnie słabsze od działania dwukumarolu.
I co było dalej? Trzy lata później, w 1952 r. Wacław Minakowski obronił doktorat, a w 1953 przyjął ofertę kierowania katedrą biochemii na świeżo utworzonej Wyższej Szkole Rolniczej w Olsztynie (obecnie Uniwersytet Warmińsko-Mazurski). Choć zmarł w r. 1994, do dziś studenci w całej Polsce uczą się z jego podręcznika Biochemia kręgowców. Organizował międzynarodowe sympozja, był dziekanem na swojej uczelni, zasiadał w Komitecie Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk, wykształcił 20 tysięcy studentów… Ale…
Ale całe życie żałował.
Opowiadał mi to, gdy ja miałem lat kilkanaście, a on – był sporo po 70-ce, że całe życie żałował, że wtedy, w r. 1949, nie miał odwagi. Bo był tylko asystentem na prowincjonalnej uczelni, gdzieś na końcu świata (bo czymże był wtedy Uniwersytet Warszawski?) – i nie miał odwagi pochwalić się swoim odkryciem na cały świat. Bo wydawało się niemożliwe, że młody uczony, z końca świata dokona tak wielkiego odkrycia.
Więc to odkrycie opublikował i nic z nim więcej nie zrobił.
I teraz ja muszę poprawiać w Wikipedii, która uparcie twierdzi, że odkryto to później, że zrobił to przypadkiem jakiś amerykański lekarz rodzinny.
Dziadek przestrzegał mnie, bym tego błędu nie popełniał. Staram się, jak mogę. Licząc się z tym, że ludzie mogą na mnie patrzeć jak na bufona o rozdętym ego, który wszystkich wokół zamęcza opowieściami o tym, jak wspaniałe rzeczy robi i odkrywa. Trudno, ja tak muszę. Obiecałem.
A oto ów artykuł. Najprawdopodobniej pierwszy na świecie artykuł opisujący przeciwkrzepliwe właściwości aspiryny (podkreślenia autora, prof. dr Wacława Minakowskiego):