Moje ćwierćwiecze pracy twórczej w genealogii

Za pół roku, 13 lipca 2015, minie 25 lat od złożenia do druku mojej pierwszej publikacji genealogicznej. Miałem wtedy 18 lat i genealogią pasjonowałem się już od dłuższego czasu.

Pierwsze drzewo genealogiczne dostałem od dziadka, na papierze, głęboko w szkole podstawowej. Dziadek (prof. dr Wacław Minakowski) miał drzewo genealogiczne swojej rodziny (do pradziadków) i podobnie rodziny swojej żony, a mojej babci. Ciekawiło mnie to dosyć, na tyle że będąc u dziadków macierzystych wypytałem ich o wszystko, co wiedzieli i zrobiłem drzewo podobne. Było to w roku 1985 lub 1986, miałem lat 13 lub 14.

Erupcja fascynacji genealogią zaczęła się później. Mój tata, kustosz w bibliotece Ośrodka Badań Naukowych w Olsztynie, przyniósł do domu świeżo otrzymany 1. zeszyt XXX tomu PSB, w którym znajdował się biogram Józefa Radzickiego, posła na Sejm Czteroletni. Pokazał go swojej matce, Zofii z Radzickich Minakowskiej, która przypomniała sobie, że w dzieciństwie słyszała o nim, że to na pewno jej przodek, ale nie była w stanie dokładnie określić w jakim stopniu. Przedmowa Emanuela Rostworowskiego, umieszczona w tym zeszycie, datowana jest na listopad 1987 r. Miałem wtedy lat 15 i pół, byłem uczniem II klasy o profilu matematyczno-fizycznym (II LO w Olsztynie), który pasjonował się fizyką jądrową, a nienawidził przedmiotów humanistycznych.

Nie miałem dokumentów, które potwierdzałyby rewelacje Babuni. Żyłem w przekonaniu, że wszystkie polskie archiwa spłonęły w czasie II wojny światowej, a przynajmniej te, które znajdowały się w do cna spalonej i zburzonej Warszawie. Byłem święcie przekonany, że jedyne co zostało, to wydane przed wojną książki, których mnóstwo było w bibliotece, gdzie pracował mój ojciec. Zacząłem studiować herbarze, rozpoczynając od (opisanej w PSB) rodziny Józefa Radzickiego. Wciągnęło mnie to na tyle, że w roku 1990 wydałem napisany na maszynie i odbity na kserokopiarce w piętnastu egzemplarzach (ksero było wtedy nowością, bardzo drogą) 67-stronicowy „Wywód przodków Marka J.P. Minakowskiego”. W umieszczonym na końcu liście do czytelników napisałem tak:

Wywód przodków M.J.P. Minakowskiego, rok 1990Już wtedy (miałem lat 17 3/4) zależało mi na tym, by wyniki moich ustaleń zachować dla potomności. Nie mogłem pozwolić, by kolejna wojna wszystko zniszczyła! Dlatego jeden z egzemplarzy umieściłem w Bibliotece OBN im. W. Kętrzyńskiego w Olsztynie, jeden został u mnie, a pozostałe rozprowadziłem po rodzinie.

Ale to nie wszystko: miesiąc po osiemnastych urodzinach wysłałem sprostowanie do PSB. Pisałem je przez kalkę, dlatego został po nim ślad w moim archiwum:

Wysyłam sprostowanie do PSBMoje uzupełnienie ukazało się drukiem! W tomie XXXII, datowanym 1989-1991, zamieszczono:

psb1Nie bardzo mógłbym się tym chwalić, skoro ów wpis jest anonimowy, ale… w uzupełnieniach do kolejnego tomu (XXXIII, datowany na 1991-1992) pojawiło się uzupełnienie do bibliografii, rozwiewające wątpliwości: „t. XXX, s. 41, kol. 1, w. 49 dodać na końcu: Informacje Marka Minakowskiego z Olsztyna”:

psb2 Ta informacja bibliograficzna (pierwszy raz mnie cytują!) to nie jest jedyne, co w tym tomie się pojawiło ode mnie. Są bowiem kolejne, aż trzy na jednej stronie!

Kolejne moje uzupełnieniaWcześniejsze zainteresowania naukami ścisłymi i nowa fascynacja historią sprawiły, że aby je połączyć, wybrałem studia filozoficzne. Osiem lat po tej pierwszej publikacji, 5 listopada 1998 r. obroniłem na UJ rozprawę doktorską Logika formalna przed Arystotelesem (jest online pod adresem http://logika.minakowski.pl, zapraszam do lektury). Miałem wtedy lat 26 i od roku (od grudnia 1997) pracowałem Optimus S.A., tworząc coś, co teraz nazywa się Portalem Onet.

Moje ówczesne publikacje (od r. 1995) skupiały się na historii logiki i filozofii starogreckiej. Było tak dopóki we wrześniu 2001 r. nie pojechałem z żoną na kongres papirologów w Wiedniu. Widząc, jak w różnych krajach pracuje się nad elektroniczną publikacją tekstów starożytnych, zapałałem pragnieniem wydania w wersji elektronicznej moich ulubionych lektur z młodości – herbarzy A. Bonieckiego i K. Niesieckiego, dostępnych wciąż jeszcze jedynie w wersji papierowej.

Elektroniczne wydanie Herbarza Bonieckiego, w formacie XML, z pełnymi indeksami, ukazało się jesienią roku 2002 – kilka miesięcy po tym, jak zarejestrowałem swoją działalność gospodarczą „Dr Minakowski Publikacje Elektroniczne”. W roku 2005 ukazało się pierwsze wydanie „Wielkiej genealogii Minakowskiego”, pod tytułem „Ci wielcy Polacy to nasza rodzina” – jako baza danych w formacie GeneWeb, rozprowadzanym na CD-ROM, którego okładka wyglądała tak:

wielcy1Jesienią tego roku zredukowaną wersję tej bazy danych, ograniczoną do potomków posłów i senatorów Sejmu Wielkiego i ich rodzeństwa umieściłem w Internecie pod adresem www.sejmwielki.pl . W październiku 2005 r. liczyła ona łącznie 29 912 osób (dziś ma ponad 118.000). W maju 2006 r. zarejestrowałem Stowarzyszenie Potomków Sejmu Wielkiego, które w styczniu 2007 miało swój pierwszy zjazd. W kwietniu 2011 rozstałem się definitywnie z Onetem i od tej pory jestem już genealogiem pełnoetatowym.

Działam dalej.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Genealogia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.