Rodzina Górków herbu Łodzia, panów na zamku w Kórniku i hrabiów Cesarstwa Rzymskiego, była jedną z najpotężniejszych wielkopolskich rodzin magnackich w XV i XVI wieku. Tymczasem jedna jej gałąź się jakby… zgubiła. To Górkowie z Roszkowa, znani też jako Roszkowscy z Górki herbu Łodzia. Wygaśli krótko po Górkach z Kórnika, ale rekonstrukcja tej rodziny wyjaśnia parę ciekawych kwestii.
Adam Boniecki artykuł o Górkach w swoim Herbarzu zaczyna tak:
Akta kościańskie z końca XIV-go wieku wymieniają trzech braci, piszących się z Górki Góreckimi i Górkami, Pietrasza, Jakóba i księdza Mikołaja. Nabyli oni sąsiedni Roszków, o własność którego musieli przeprowadzić proces z Błociszewskimi, przyczem wspomniany jest 1399 r. ich ojciec, żyjący jeszcze, ale z imienia nie nazwany. Z nich: Pietrasz jest 1400 r. dziedzicem części wsi Karsiec i od niego zapewne pochodzą Górkowie Roszkowscy (Leksz.). Mikołaj, kanonik gnieźnieński 1396 r., kanclerz poznański 1399 r., bakałarz sztuk wyzwolonych, wpisany w album uniwersytetu krakowskiego 1400 r., zmarł 1439 roku. Pisał się także z Prusinowa, a był dziedzicem Czerniejewa i Grabowa (Kor.). Jakób świadczy 1392 r. razem z Mikołajem z Kobylina, w orszaku królewskim.
Jak wiemy, Górkowie (czyli rodzina „z Górki”, po łacinie „de Górka”, a więc powinno być właściwie „Góreccy” lub „Górkowscy”, jednak przyjęło się po prostu „Górka”) świetność swą zaczęli od dwóch braci, synów wspomnianego Jakuba: z nich Wyszota był proboszczem poznańskim i kanclerzem kapituły gnieźnieńskiej, zaś Łukasz wspiął się na krzesło wojewody poznańskiego i na nim zasiadał przez lat kilkadziesiąt.
Jednym z czterech synów wojewody Łukasza Górki był kanclerz wielki koronny, biskup poznański Uriel Górka. W Tekach Dworzaczka znajduje się pewien zagadkowy dokument z roku 1485:
X. Uriel bp. pozn. wieś Wielawieś w p. pyzdr. w im. swoim i nepotów swych Jana i Joba dziedziców Roszkowie w sumie 1.200 grz. w dopełnieniu opieki nad ich dobrami ojcz. i macierz., które trzymał we wsiach: Roszkowo, Dupyno, Szobialkowo, Szolkowo, Smylowo, Stanowo, M. i W. Górka, Osieczek, pp. kośc. i pyzdr., NG. Mikołajowi Cieleckiemu genero suo, w posagu za jego żoną Agnieszką Roszkowską ich siostrą rodzoną daje (f. 35v) [Księgi grodzkie poznańskie, seria Rezygnacje, XV w., cz. 1: 5946 [Kórnik] (Nr. 1387) 1485; świadkowie: Wojciech Gorski klan lędzki i starosta wschowski, Jan Szepyenski sędzia generalny kaliski]
Ks. bp. Uriel Górka nazywa tutaj swoimi nepotami (słowo nepos oznacza młodszego krewnego w linii męskiej, czyli wnuka lub bratanka) Jana, Joba i Agnieszkę Roszkowskich. Kim oni byli?
Podpowiada to nam inny niezwykły dokument, wystawiony 76 lat później (w roku 1561):
… pozwany (a) (zapewne Gertruda z Domaborza, ol. Włodek pradziad i antecessor jej po którym Jan dziad jej z Janem Juniorem bratem swym dziedziczyli po nich dziedziczył ojciec jej z Krzysztofem bratem swym i on (a) po ojca i stryja z pozwu Anny Roszkowskiej antecessorki aktorów, ojciec Jana z Damaborza i Jana Juniora Władysław starosta nakielski, pradziad jej zajechał Dembogórę, należącą do ojcowizny ol. Anny, matki ich poprz. ol. Jana, Joba (?) Roszkowskich po kt. Andrzej, Piotr i Jakub Roszkowscy dziedziczyli. ol. Agnieszka Cielecka siostra jej rodz. i antiqua mater tych dzieci, Andrzeja, Piotra, Jakuba ss. o. Jana Roszkowskiego i stara matka ol. Mikołaja Cieleckiego i Jana też Cielec. dzieci poprz. Agnieszki Cieleckiej, siostry jej rodzonej. Anna dobra ojcz. tj. Dambogóra, Dobierzewo, Nieżychowo, Strachuczino, Roszwarzino, które posiadał ojciec jej z bratem swym młodszym Krzysztofem, de Damaborz po dziadzie jej Janie staroście i ol. bcie jego młodszym, ci zaś po ol. Włodku posiadali. o. Anna miała prawo bliższ. po swym ojcu Wojciechu, a Władysław jej dobra zagarnął siłą i posiadł.; Andrzej, ojciec aktorki, brat Krzysztofa. Andrzej Roszkowski klan śremski, dziedzic w Roszkowie, po Piotra i X. Jakuba prob. w Zerkowie, bci swych rodz.; Jan, Wojciech, Barłomiej, Jerzy Cieleccy; Gertruda z Damaborza, ż. Jana z Kościelca wdy brzeskiego, c. o. Andrzeja z Damaborza (f. 342) [Teki Dworzaczka, Regesty: Księgi grodzkie gnieźnieńskie, cz. 1: 196 (Nr. 262)]
Wynika stąd, że Jan, Job i Agnieszka Roszkowscy byli dziećmi Andrzeja Roszkowskiego i Anny Danaborskiej, córki Wojciecha z Danaborza, z rodu Pałuków. Jaka szkoda, że nie wiemy, kim był ten Wojciech Danaborski! Musiał być jednak bliskim krewnym (bratem stryjecznym?) wspomnianego tu kasztelana nakielskiego Włodka Danaborskiego, męża księżniczki raciborskiej Katarzyny, z dynastii Przemyślidów. Włodek uważał, że należy mu się spadek po kuzynie Wojciechu, więc go zajął, o co ich potomkowie procesują się sto lat później (Włodka powieszono w 1467 w Kaliszu).
Swoją drogą – to niesamowite, że wciąż nie znamy rodziców Włodka Danaborskiego, zięcia księcia Wacława Raciborskiego. Zakładam jednak, że był on synem wojewody kaliskiego Andrzeja Danaborskiego, po którym odziedziczył zarówno Danabórz, jak i starostwo nakielskie. Wojewoda Andrzej Danaborski brał aktywny udział w polityce czeskiej i węgierskiej króla Władysława Warneńczyka i stąd mogła się wziąć kariera małżeńska Włodka.
Wróćmy jednak do męża Anny Danaborskiej, czyli Andrzeja Roszkowskiego. Dzieci Andrzeja nazywane są przez biskupa Uriela Górkę bratankami. Mamy jednak wystarczającą ilość dokumentów, by stwierdzić, że biskup Uriel nie miał brata o imieniu Andrzej. Ojciec biskupa, Łukasz, miał tylko jednego brata, Wyszotę, który był księdzem. Wygląda więc, że pokrewieństwo Górków z Roszkowskimi miało miejsce pokolenie wcześniej, czyli przez Pietrasza Górkę, właściciela Roszkowa, o którym pisał Boniecki, że po nim najprawdopodobniej poszli Górkowie Roszkowscy.
Przyjąłem więc, że wspomniany tu Andrzej z Roszkowa, mąż Anny z Danaborza, to wnuk wspomnianego wyżej Piotra (Pietrasza) z Górki. Andrzej był więc bratem stryjeczno-stryjecznym biskupa Uriela.
Początki Roszkowskich były więc znakomite: po mieczu i po kądzieli należeli do pierwszych rodzin Wielkopolski. Co zatem poszło źle, skoro nie wiedzieliśmy na dobre o ich istnieniu?
Spośród trojga dzieci Andrzeja z Roszkowa (czyli stryjeczno-stryjecznych bratanków biskupa Uriela Górki), Agnieszka wyszła a Mikołaja Zarembę z Cielczy (Cieleckiego). Miała co najmniej ośmioro dzieci, których potomstwo roztopiło się w warstwie średniej szlachty wielkopolskiej, tracąc swoją magnacką pozycję. Job (czyli Hiob) został księdzem, kanonikiem poznańskim.
Pozostało potomstwo Jana. Jan miał trzech synów: Piotra, Jakuba i Andrzeja. Jakub został księdzem (był proboszczem w Żerkowie), Piotr, choć żonaty – zmarł bezpotomnie, a pozostał Andrzej.
Andrzej Roszkowski, syn Jana i Katarzyny Siedleckiej rozpoczął nowy etap kariery rodziny: został kasztelanem śremskim (przed był nim już ok. 1533 r.). Ożenił się z Zofią Łącką herbu Korzbok, wnuczką kasztelana gnieźnieńskiego Jana Latalskiego. Mieli dwie córki, wydane za mężów ze średniej szlachty oraz syna Jana, który ożenił się z Barbarą Pampowską, prawnuczką starosty generalnego wielkopolski Ambrożego Pampowskiego i córką Jadwigi Opalińskiej (z „tych” Opalińskich, wnuczki wojewody poznańskiego Mikołaja Lubrańskiego). Jan Roszkowski również był senatorem – kasztelanem przemęckim.
W roku 1592 zmarł wojewoda poznański Stanisław Górka, ostatni przedstawiciel magnackiej rodziny Górków. Tuż przed tym momentem widzimy zaskakującą przemianę: Roszkowscy stają się „Roszkowskimi z Górki”.
[rok 1589] w Jeżewie rum. pw Mikołajowi Nowomieyskiemu s. Rozdrażewskiemu s. o. Stanisława R. ze strony Jana z Górki Roszkowskiego klana przemęckiego (f. 695) [Teki Dworzaczka, Regesty, P_IN16_2 1138 (Nr. 952)]
[rok 1590] Jan Roszkowski z Górki, klan przemęcki Małgorzacie Popowskiej, wd. po ol. Kasprze Cieleckim winien 1.552 zł. (f. 305) [ibid., PYZDRY_1 1218 (Nr. 125)]
[rok 1591] Jan Roszkowski z Górki k. przemęcki w im. żony Barbary Pempowskiej; Urszula Sieniawska ż. Hieronima Gostomskiego klana nakiel. (f. 263) [ibid., P_IN16_2 4319 (Nr. 956) ]
Widać tu próbę „podpięcia się” pod sławę i pozycję dalekich kuzynów i – być może – walki o spadek po nich. Zresztą w roku 1597, już po śmierci Jana Roszkowskiego i ostatniego z Górków widać ślad po procesie spadkowym:
[rok 1597] Andrzej i Jan Roszkowscy, ss. Jana z Górki R. klana przemęc., z ol. Barb. Pempowskiej, c. o. Wojciecha z Pempowa a siostry rodz. ol. Jana Pemp. pozew do Koźmina pw. Stanisł. Czarnkowskiemu, s. o. Wojc. klana rogoz., a siostrzencowi i współspadkob. ol. Stanisława hr. z Górki wdy pozn. sty kol. (f. 90v) [ibid., PYZDRY_1 1377 (Nr. 128)]
Próba ta prawie się udała. Kasztelan przemęcki z Barbary Pampowskiej pozostawił troje dzieci: Jana, Andrzeja i Jadwigę. Jadwiga wyszła za kasztelana krzywińskiego Stanisława Borka-Gostyńskiego. Jan wspiął się aż na pozycję kasztelana poznańskiego, jednak z dwóch żon – Katarzyny Zarembianki z Kalinowy (to najstarsza znana rodzina magnacka w Wielkopolsce) i Anny Gostyńskiej nie pozostawił jednak dzieci.
Cała nadzieja była więc w Andrzeju. Ten jednak, choć miał dwie żony, pozostawił tylko jedną, jedyną córkę – Barbarę, zmarłą w roku 1641, żonę stolnika koronnego Mikołaja Ostroroga. Potomstwo ich zaszło daleko, czego symbolem może być małżeństwo hrabiego Jana Ostroroga, który w 1920 poślubił hiszpańską księżniczkę Marię z dynastii Burbonów.
Ale męskiego potomstwa już nie było. Barbara Ostrorogowa zmarła w 1641 jako ostatnia z Górków Roszkowskich. Próba dania „nowego życia” magnackiej rodzinie Górków zakończyła się zaledwie pół wieku po śmierci ostatniego z ich linii głównej.
P.S. Przypominam, że proszę wszystkich o pomoc w odczytaniu Tek Dworzaczka i wyszukaniu kolejnych takich skarbów. Robi się to tutaj: http://www.sejm-wielki.pl/pomagamy/, a opowiadam o tym poniżej:
Włodka Danaborskiego ścięto (a nie powieszono) 14 maja 1467 na rynku w Kaliszu. Odpowiedzialnym za schwytanie i wykonanie wyroku był bliski krewny żony Włodka, starosta generalny wielkopolski Piotr Szamotulski.