Wygląda na to, że dzięki pomocy moich wiernych czytelników, zwłaszcza p. Izabelli Dwornickiej udało się natrafić na przeciekawą historię z życia wyższych sfer połowy XIX wieku.
Pan poseł Ignacy hr. Komorowski (w Potomkach Sejmu Wielkiego tutaj),
na sejmie 1825 r., wybrany członkiem komisji praw cywilnych i kryminalnych, stanął konsekwentnie po stronie rządu, popierając przedstawione sejmowi projekty, m. in. projekt prawa małżeńskiego, ostro zwalczany przez opozycję i kler [Polski Słownik Biograficzny, t. XIII, str. 411].
Czy działalność posła Komorowskiego miała związek z jego życiem osobistym?
Pan poseł karierę robił szybko, bo jeszcze przed trzydziestką (w 1803 r.) zdobył austriacki tytuł hrabiowski (na podstawie pochodzenia od tej samej rodziny Komorowskich herbu Korczak, XV-wiecznych hrabiów Liptowa i Orawy, co rodzina obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego, ale teraz nie daje się ustalić ich pokrewieństwa w linii męskiej). W tym mniej więcej czasie ożenił się ze Szczęsną Michałowską (której bratankiem był wybitny malarz Piotr Michałowski). Hrabia Komorowski poświęcił się karierze politycznej, przez wiele kadencji posłując na sejm Królestwa Kongresowego.
Żona jego miała jedną córkę z pierwszego małżeństwa (z Marcinem Slaskim zmarłym 1789), później dzieci nie miała – ani z wojewodą Michałem Walewskim zm. 1806, ani z naszym Komorowskim, który pozostał jej mężem aż po jej śmierć w roku 1844. Nie wiadomo dokładnie, kiedy Komorowski wziął ślub ze Szczęsną – natomiast B. Łuszczyński w swoich Silvach Heraldicach podaje, że w roku 1798 rozwiodła się z wojewodą Walewskim – być może więc już wtedy wzięli ślub…
Hrabia Ignacy był kawalerem Zakonu Maltańskiego, miał liczne ordery, w polityce zajmował stanowisko prorządowe. Jednym słowem – porządny obywatel.
A tymczasem… w Warszawie rodziły się dzieci. Na przykład w 1841 r. zmarła w Warszawie dziewięcioletnia Zofia Patepnowska, córka Ignacego i jego żony Amalii Salerno.
„Kurier Warszawski” nr 88 z 31.03.1844 doniósł w końcu o śmierci Feliksy z Michałowskich Komorowskiej, która zeszła 19 marca 1844 „w okolicy Kielc”. Tuż po tym zgonie zaczęły się dziać dziwne rzeczy.
Oto już 2 lipca w katedrze warszawskiej zawarto w Warszawie małżeństwo między
Jaśnie Wielmożnym Ignacym Hrabią Komorowskim, wdowcem po małżonce swej, Felixie z Michałowskich, Roku bieżącego w Dobrach Nieznanowice, Guberni Kieleckiej zmarłej, Radcą Stanu, Członkiem Heroldyi Królestwa Polskiego, Kawalerem wielu orderów, przy Ulicy Krakowskie Przedmieście, pod liczbą 451 […] stale zamieszkałym, urodzonym w Dobrach Hawłowice, Gallicyi Austriackiej, z niegdy Michała Hrabiego Komorowskiego, Dziedzica Dóbr, i Józefy z Hrabiów Jaworskich, Małżonków, mającym lat sześćdziesiąt sześć, a Wielmożną Amalią Salerno di Colonna
Patepnowskąniezamężną, córką niegdy Jana Nepomucena Salerno di Colonna, Majora Wojsk Austryackich, i Ewy Rozyny z Widman Barownównej de Vise, małżonków, zrodzoną w mieście Cremona, Kraju Włoskim, mającą lat czterdzieści ośm”.
Nazwisko „Patepnowska”, jest wykreślone z odpowiednią adnotacją. Czyżby panna młoda była rozwódką?
Oto po kolejnych czterech miesiącach (14 listopada 1844), w tejże warszawskiej parafii katedralnej odnotowano chrzty pięciorga dzieci.
Wszystkie wyglądają podobnie:
„stawili się Jaśnie Wielmożna Amalia z Salerno di Colonna Hrabina Komorowska i Ignacy Hrabia Komorowski Radca Stanu, członek Heroldyi Królestwa Polskiego, wielu orderów kawaler prawi małżonkowie […] i oświadczyli nam, a szczególnie Hrabina Komorowska w asystencyi męża działająca że chce aby syn jej Józef Władysław Marya urodzony tu w Warszawie 12 grudnia 1823 i ochrzczony tegoż dnia i roku z wody a spłodzony przedślubnie dziś poza dopełnieniem ceremonii chrztu świętego miał metrykę prawem przypisaną a w skutek woli matki Hrabiny Komorowskiej nosił nazwisko Jej z prawa mu służące Salerno di Colonna”.
Podobnie kolejne dzieci:
- Ignacy Franciszek de Paula Maria, ur. w Warszawie 2 kwietnia 1825
- Antoni Padewski Maria, urodzony w Warszawie 6 czerwca 1826,
- Emilia Maria, ur. w Warszawie 30 sierpnia 1828
- Honorata Maria, ur. w Warszawie 11 stycznia 1836
Przy okazji – jak Państwo sądzą, co jest na wszystkich tych dokumentach zamazane tu i tutaj pod słowem „matka” a obok słowa „assystuiący mąż”? Dlaczego dzieci są „spłodzone przedślubnie”, skoro — jak było widać w akcie zgonu ich siostry, były dziećmi „ślubnych małżonków”, Ignacego i Amalii?
W latach 1823-1836 rodzą się więc w Warszawie liczne dzieci hrabianki Salerno di Colonna, przy której pojawia się też czasami forma „Patepnowski”. Poszukajmy więc czy takie nazwisko w ogóle występuje? Obecnie w Polsce nie występuje żadne nazwisko zaczynające się na „Patep-„. Nazwisko takie nie występowało też w ogóle w spisie mieszkańców Warszawy za rok 1854 (są w tym spisie emerytka Emilia Komorowska i urzędnik Józef Salerno). Nazwisko to spotykamy natomiast w latach 1836 i 1837, w „Kurierze Warszawskim”: Józef Patepnowski (wyżej wspomniany syn Amalii Salerno di Colonna) pojawia się jako uczeń szkoły obwodowej przy ulicy Freta w Warszawie.
Mamy też wspomniany akt zgonu: 7 X 1841 „w Warszawie przy ul. Świętojańskiej pod numerem 3 umarła Zofia Patepnowska mająca lat 9, córka Ignacego Patepnowskiego obywatela i Amalii z Salernów małżonków, pod liczbą powyższa zamieszkałych”.
Gdybym był urzędnikiem stanu cywilnego, albo co gorsza urzędnikiem Heroldii Królestwa Polskiego (jak wspomniany Ignacy hr. Komorowski) to uznałbym na podstawie tych dokumentów, że p. Amalia Colonna di Salerno była żoną Ignacego Patepnowskiego, z którym miała sześcioro dzieci, a następnie rozwiodła się, wyszła ponownie za mąż i zmieniła nazwisko dzieci na swoje panieńskie, by nie kłuło w oczy nowego męża.
Ja jednak jestem historykiem a nie urzędnikiem. Dlatego jestem przekonany, że Ignacy Patepnowski to pseudonim hrabiego Ignacego Komorowskiego. Utwierdzają mnie w tym kolejne dwie poszlaki.
1) Dzieci Amalii zawierając związki małżeńskie podają przy tym dziwaczną formułę. Np. wspomniany Ignacy (młodszy brat Józefa, występującego w latach 30. jako Patepnowski) podaje: „Ignacy Franciszek Salerno di Colonna, lat 49, kawaler, radca nadworny, urzędnik kancelarii warszawskiego generał-gubernatora, urodzony w Warawie, syn ś.p. Ignacego i Amalii z domu Colonna, małżonków Salerno di Colonna”.
2) Żona Ignacego, Szczęsna Michałowska, miała już rozwód z drugim swoim mężem. Gdyby więc Amalia Colonna di Salerno była po prostu rozwiedziona z panem Patepnowskim, to po prostu zostałoby to tu napisane. Tymczasem wygląda na to, że ktoś tu miał coś do ukrycia, coś co było przeznaczone nie do druku.
Historycy systematycznie ignorowali istnienie drugiej żony Ignacego Komorowskiego (vel Patepnowskiego?). Boniecki w Herbarzu polskim pisze tak:
„2. Julian Ignacy Kasper Baltazar Melchior, ur. 1774 r. (metr. w Pruchniku), dziedzic Nieznanowic, szambelan austryjacki; w latach 1818-1830 poseł na sejmy, radca stanu i członek Heroldyi Królestwa Polskiego, bezpotomny z Szczęsną (Felicitą) z Goraja Michałowską, 1-o v. Marcinową Ślaską, szambelanową królewską, 2-o v. rozwiedzioną Michałową Walewską, wojewodziną sieradzką.”
Prawie dosłownie ta sama formuła pojawia się też w herbarzu Seweryna Uruskiego:
„Ignacy, dziedzic Nieznanowic, szambelan austriacki i poseł kielecki na sejm 1824 r., otrzymał w Królestwie przyznanie tytułu [hrabiowskiego] przez Senat, a w 1843 r. przez Heroldyę Królestwa; radca stanu i członek Heroldyi, z żoną Felicyą Michałowską, 1 v. Marcinową Ślaską, bezpotomny”.
Złota księga Szlachty Polskiej Żychlińskiego pisze też:
„hr. Ignacy (XII pok.), dziedzic dóbr Nieznanowic w Królestwie, poseł na sejmy warszawskie w latach 1818 do 1830, radzca stanu i członek Heroldyi Królestwa, Polskiego, c. k. podkomorzy, kawaler maltański, żył bezpotomnie z Felicyą Michałowsk ą herbu Jasieńczyk, wdową po Ślaskim, a rozwódką z Michałem Walewskim, wojewodą sieradzkim”
A przecież Ignacy Komorowski, jako członek czteroosobowej Heroldii Królestwa Polskiego musiał być osobą dobrze znaną XIX-wiecznym polskim genealogom… Czy jedynym powodem przemilczenia ich była wczesna śmierć hr. Ignacego, zmarłego już w dwa lata po ślubie z Amalią? Amalia żyła przecież jeszcze dwadzieścia lat i dopiero
[W Warszawie, w par. św. Aleksandra 20 I 1864] „stawili się Antoni Salerno di Colonna obywatel ziemski lat trzydzieści siedm, i Ignacy Salerno di Colonna Urzędnik Kommissyi Wyznań i Oświecenia lat trzydzieści dziewięć mający, w Warszawie obadwaj zamieszkali – i oświadczyli: że w dniu wczorajszym (…) umarła w Warszawie (…) Amelia z Salerno di Colonna Hrabina Komorowska po Ignacym z Liptowy i Orawy Hrabi Komorowskim Radcy Stanu Królestwa, Członku Heroldyi, Niegdyś Szambelanie i Wielkim Podkomorzym Dworu Austryackiego Wdowa Emerytka, lat sześćdziesiąt dziewięć mająca w Mieście Kremonie we Włoszech, córka Jana Majora Wojsk Austriackich i Ewy Vidman Baronówny de Vise małżonków zmarłych”.
A jednak coś pozostało: „Nowiny Kieleckie” 15 czerwca 1933 donosiły:
Nazwisko też przetrwało, co widać po wpisach w bazie nekrologów warszawskich:
- Rieff Salerno di Colonna Andrzej – zm. 1994
- Rieff Salerno di Colonna Artur – zm. 13.07.1990
- Rieff Salerno di Colonna Jadwiga – zm. 1973
- Rieff Salerno do Colonna Lech – zm. 10.02.2006
- Rieff Salerno do Colonna Marian – zm. 18.06.1977
* * *
Udało się jednak znaleźć dokument, gdzie wprost powiedziano, że jedna z panien Salerno di Colonna jest córką hrabiego Komorowskiego. Jest to akt małżeństwa Honoraty, urodzonej w 1836 r. Ślub odbył się 25 I 1859 r., a więc po śmierci ojca, ale za życia matki. Świadkuje tam jej najstarszy brat, Józef, który jak wcześniej widzieliśmy, pierwotnie nosił nazwisko Patepnowski. Teraz już nazywa się Salerno di Colonna i nosi tytuł Radcy Honorowego Naczelnika Kancelarii Komisji Kwaterniczej w Warszawie. Załączam ten akt w całości, byśmy mogli się nacieszyć wspólnie widokiem pięknych autografów:
Czy ta „włoska rodzina” „Salerno di Colonna” nie „powstała” aby od herbu Kolmuna jaki miał Walewski – drugi mąż późniejszej Komorowskiej?
W wielu miejscach herb Kolumna przekształcany jest w Colonna.
A w googlach owe „Salerno di Colonna” to jedynie owe przypadki warszawskie, z Włoch taki ród nie jest pokazywany.
Ciekawe… Co do zamazanych wyrazów w księgach metrykalnych, to wydaje mi się, że może to być „oyciec tegoż”….
@Mariusz
Nie wydaje mi się.
Na podstawie skanów rozstrzygnąć to byłoby trudno. Przydałoby się, by ktoś znający się na rzeczy obejrzał z bliska (prześwietlił?) oryginalny papier, przeanalizował sposób kładzenia atramentu itp. To robota dla śledczego…
A to Ciekawe bo mój dziadek miał nazwisko Rieff mieszkał w Warszawie wraz z trzema braćmi mam dokumenty potwierdzające przez notariusza usynowienia jego i jego braci oraz dodanie do nazwiska drugiego członu salerno di Colonna. Malo tego mam zdjęcie Amali Salerno di Colonna. I troszkę innych ciekawych szczegółów 🙂