Ach ci imigranci! Władca południowej Rumunii (w tym Bukaresztu), Stefan Kantakuzen wiosną 1716 został ścięty wraz ojcem i stryjem z rozkazu sułtana. Jego syn Rudolf znalazł azyl w Polsce. Ożenił się z Francuzką (również imigrantką), Elżbietą d’Estival. Ich córka wyszła za imigranta z Irlandii, Henryka O’Donnela (generała austriackiego). Córka tych ostatnich, Julia, wyszła za hrabiego Dunin-Wąsowicza i ma epitafium w Kościele Mariackim w Krakowie:
Zagraniczna (wtedy) gazeta, „Kurier Warszawski”, doniosła o tej śmierci:
Ich córka, Emilia Dunin-Wąsowiczówna wychodziła za mąż dwukrotnie – za Władysława Sołtyka (m.in. posła na Sejm który w styczniu 1831 r. zrzucił z tronu Królestwa Polskiego cara Mikołaja I), a po jego śmierci za Ludwika Postawkę, syna też Ludwika, opisanego w nekrologu w „Kurierze Warszawskim” nr 31/1844 jako „były podpułkownik Komunikacji lądowych i wodnych”:
Jeden z ich synów, ksiądz Leon Postawka był dla odmiany działaczem emigracji polskiej w Paryżu (gdzie zmarł w 1923 i pochowany został na „polskim” cmentarzu w Montmorency).
Brat księdza Leona, Stanisław Ludwik Postawka ożenił się z panną Gottschalkówną (z imigrantów niemieckich), tych zaś syn Bronisław poślubił pannę Küster (jak wyżej).
Jeden z synów Bronisława i Küsterówny (wnuk Gottschalkówny) polski oficer Leon Postawka, został zamknięty przez Rosjan w obozie dla oficerów w Kozielsku – zamordowano go w Katyniu w r. 1940. Miał jednak brata (Franciszka), którego wnuczka jest żoną dr hab. Andrzeja Betleja.
Który to dr hab. Andrzej Betlej 2 września 2015 r. otrzymał dokument mianujący go dyrektorem Muzeum Narodowego w Krakowie.
Proszę potraktować powyższy wpis jako mój głos w dyskusji o imigrantach, azylantach i asymilacyjnych zdolnościach polskiej kultury.